Gdzieś w Republice Południowej Afryki. Boesman i Lena, oboje czarni, chodzą po drogach z kilkoma przedmiotami, które wciąż do nich należą. Ich ścieżka zatrzymuje się na środku pustkowia u podnóża gór, gdzie Boesman spieszy się z budową prowizorycznego schronienia. Ich dyskusja szybko zamienia się w kłótnię i pojawiają się wspomnienia z poprzedniego życia. Boesman i Lena żyli szczęśliwie w domu z dzieckiem, które zmarło w szóstym miesiącu życia.